środa, 17 listopada 2010

Święto Niepodległości, czyli weekend turystyczny pod hasłem „Płynie Wisła płynie po polskiej krainie”.

Chyba lepiej nie mogliśmy uczcić Święta Niepodległości, jak poprzez zorganizowanie wycieczki do Wisły (piszę w liczbie mnogiej bo chodzi o wyjazd zorganizowany wspólnie z moimi przyjaciółmi - skład częściowo "kajakarski").


Celem naszego wypadu był nie tylko relaks, chwila zapomnienia ale nabywanie świadomości narodowej i zapoznanie z najdłuższą rzeką Polski – Wisłą a w zasadzie poznania jej od źródła (hehe). To co wpajali nam na lekcjach geografii okazało się być prawdą. W istocie Wisła wypływa ze stóp Baraniej Góry i smakuje całkiem nieźle (sprawdziliśmy). To chyba jedyne miejsce w Polsce, gdzie można poczuć jej czysty smak.

Opis tras scharakteryzuję troszkę później. Póki co jestem jak zwykle gotowa z relacją zdjęciową. Bo to chyba to co lubię najbardziej.

"Przerwany Rurociąg" na szlaku na Baranią Górę

Tajemniczy las
Korzenie na szlaku na Baranią Górę

Na szczycie Baraniej Góry

Na szlaku

Jesienny mostek

A to pasożyt się trafił

Płynie Wisła płynie, po polskiej krainie
Na Skrzyczne przez Jaworzynę

Tęcza to podobno szczęście 


Na szlaku na Skrzyczne 

Skrzyczne

Skrzyczne 

Trasa na Skrzyczne

Można i tak pokonać trasę Skrzyczne - Wisła

Szlakiem im. Stanisława Huli

Trzy kolory: czerwony:)

Kałuża

ze Skrzycznego do Wisły


Drzewko szczęścia

Palenisko (nie mylić z Palenicą)

Ich dwoje


Skrzyczne raz jeszcze

Białe chmury

A to już Wisła

1 komentarz:

  1. Тетянаlistopada 18, 2010

    Дуже Красиві і надзвичайні місця.Мені дуже подобаються краєвиди. Гори просто чудові,прекрасні Просто захоплюючі фото!!!!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy